Press "Enter" to skip to content

Zdrowe serce – jak dbać? Sprawdzone sposoby

Co druga osoba ginie wskutek chorób układu krążenia, a specjaliści szacują, że ten wskaźnik będzie stale rósł. Wszystkiemu jak zwykle jest winien nasz wygodnicki styl życia i preferencje dietetyczne. Niejako dobrowolnie spadamy w przepaść samozniszczenia, mając się za wiecznie młodych i zdrowych. To, że ktoś wygląda na zewnątrz świetnie, czy przeciętnie, nie oznacza, że jego organizm pracuje optymalnie. Równowaga wewnętrzna jest bowiem bardzo łatwa do zburzenia i niestety trudna do odzyskania. Niszczy ją dieta pełna tłuszczy trans i tych nasyconych, siedzący tryb życia, używki, czy też malkontenctwo. Na całe szczęście mamy sposoby, by wręcz niebotycznie poprawić jakość pracy swojego układu krwionośnego i zmniejszyć do minimum szanse na zawał mięśnia sercowego, udar, albo miażdżycę. Ten artykuł może pomóc ci podjąć istotny krok na życiowej drodze- krok ku lepszemu zdrowiu.

Ruch to podstawa aby mieć zdrowe serce

Rola aktywności fizycznej jest nie do przecenienia w dzisiejszych czasach. Otoczeni coraz to wymyślniejszymi sprzętami mającymi ułatwiać życie, zapominamy, że nasze ciała nie lubią statycznego życia w bierności. Należy raz na jakiś czas, a nawet częściej zafundować im ruch. Szacuje się, że osoba z kraju wysoko rozwiniętego wykonuje średnio 7000 kroków dziennie, spędza przed telewizorem minimum 3 godziny na dobę, do tego surfując po internecie traci kolejne 2-4 godziny, no i unika wysiłku spalenia około 150 kalorii, korzystając z artykułów gospodarstwa domowego. Tymczasem do zachowania w miarę zdrowego serca należałoby wykonywać 10 000 kroków i do absolutnego minimum ograniczyć siedzenie, ponieważ pozycja ta, mimo iż wygodna, wiąże się ze stopniowym popadaniem serca w letarg. Otóż to, nasze serce odzwyczaja się od pracy i nie może efektywnie pompować krwi, kiedy nie jest poddawane regularnemu treningowi. Wystarczy zmierzyć puls spoczynkowy osoby ćwiczącej i biernej sportowo, aby się o tym przekonać. U ćwiczącego może to być nawet poniżej 60 uderzeń na minutę, a u lenia ponad 100. Świadczy to o tym, że serce tego pierwszego jest na tyle wydajną pompą, że wykonuje prawie dwa razy mniej uderzeń, pompując podobną ilość krwi. Ponadto sport oczyszcza nas z toksyn, które rozregulowują pracę całego organizmu, daje wyrzut uspokajających i poprawiających nastrój hormonów no i obniża ciśnienie tętnicze.

Błonnik jest przyjacielem zdrowego serca

Błonnik to chyba najbardziej niedoceniana substancja na świecie i bardzo nad tym ubolewam. Czy zwracaliście kiedyś uwagę, ile go spożywacie w ciągu dnia? Zalecane minimum to 20 gram, w wartość optymalna to 40. Analizując diety wielu znajomych i członków rodziny, zauważyłem, iż spożywają oni dziennie wartości nawet poniżej 10 gram, co mnie strasznie zaniepokoiło, ale oni oczywiście nie chcieli słuchać porad „maniaka” i woleli dalej zapychać się typowym jedzeniem. Od ciebie zależy, czy zwiększysz spożycie błonnika, ale myślę, że za chwilę dowiesz się czegoś, co znacząco poprawi twoją opinię o tej substancji i da ci motywację do spożywania ogromnej ilości warzyw i owoców. Przede wszystkim błonnik obniża ciśnienie tętnicze! Obliczono, że spożywanie 4 łyżek siemienia lnianego dziennie, które jest przecież świetnym źródłem błonnika, jak i zdrowych tłuszczy, obniżyć ciśnienie o 3 punkty. Dodatkową zaletą błonnika jest wymiatanie z nas złego cholesterolu. Otręby pszenne jako jedne z najlepszych źródeł błonnika stanowią według dietetyków bardzo skuteczną broń w walce ze złogami cholesterolu. Na tyle skuteczną, że uważa się, iż sport w połączeniu z dobrze zbilansowaną dietą nie tylko może nas przed chorobami ustrzec, ale i z nich wyleczyć! Trzecią bardzo ważną funkcją błonnika jest przyśpieszanie metabolizmu. Im szybciej ten pędzi, tym mniej czasu mają odchody na gnicie w naszym przewodzie pokarmowym, a więc wydzielają mniej toksyn, które dla naszego ciała są niemałą przeszkodą w zachowaniu równowagi. I jakby tego było mało, błonnik jest też pokarmem dla dobrych bakterii w jelitach. Istnieje prosta zależność potwierdzona badaniami: Im lepszy stan mikroflory jelitowej, tym mniejsze szanse złapania infekcji bakteryjnej, ponieważ złe bakterie są wypierane przez te współpracujące z nami. Dodatkowo korzystne szczepy zapobiegają rakowi i wpływają na korzystne samopoczucie! Coraz więcej specjalistów podziela zdanie, że większość chorób zaczyna się w jelitach. A co, jeżeli nie wysokie dawki błonnika zapewni jelitom odpowiednią pracę i w konsekwencji będzie dla nas ratunkiem?

Stres i nieregularność to wróg serca

Musisz nauczyć się regularnie chodzić spać i spożywać posiłki o mniej więcej podobnych godzinach. Przyzwyczaja to organizm do rytmicznej pracy i zapobiega wszelkim niemiłym dla niego niespodziankom takim jak przedłużający się czas głodu i długie godziny bez snu. Każda z takich przykrych sytuacji wywołuje stres. Ten zresztą jest też produkowany przez masę innych czynników i czasem kumuluje się w nas, niszcząc od środka. Możesz zacząć medytować, ponieważ skutecznie obniża to poziom stresu. Polecane jest też wykonywanie samodzielnych masaży, np. stóp czy łydek, ćwiczenia rozciągające, śmiech, czy po prostu czytanie książek i spędzanie miłych chwil w towarzystwie bliskich osób. Każda metoda czyniąca ciebie szczęśliwym bez jednoczesnego niszczenia ciała jest korzystna, gdyż pomaga obniżyć poziom adrenaliny i kortyzolu (dwóch hormonów stresowych), które przyśpieszają pracę serca i zwiększają ciśnienie. Stały stres źle odbija się na zdrowiu, ponieważ rozregulowuje pracę całego ciała.

Zdrowe tłuszcze zamiast złych w trosce o zdrowe serduszko

Tłuszcze omega-3 są naturalnymi przeciwnikami tych złych, a więc należałoby wykluczyć całkowicie z diety tłuszcze nasycone zwierzęce i spożywać tylko te najlepsze dla serca, jednak wiem, że nie jest to łatwe. W miarę swoich możliwości i siły woli możesz odzwyczajać się od spożywania destrukcyjnych, zapychających arterie cholesterolem tłuszczy zwierzęcych, a także tłuszczów trans (utwardzonych roślinnych), ponieważ serce ci za to podziękuje. Jedz częściej orzechy włoskie (o ile nie masz uczulenia), wspomniane już siemię lniane, czy też soję. Olej słonecznikowy zastąp rzepakowym, ponieważ ma lepszą proporcję kwasów omega-3 do kwasów omega-6. Te drugie też są istotne dla zdrowia, jednak na ogół jemy ich również zbyt wiele w stosunku do omega-3, a właśnie dzięki odpowiedniej proporcji serce pracuje najlepiej. Od oleju rzepakowego jeszcze lepsza jest oliwa z oliwek, ale jej smak nie zawsze pasuje do potrawy. Pamiętaj, że jedząc zdrowe tłuszcze, nie utyjesz, a jedząc nasycone- prosisz się o przykre dolegliwości. Niestety, wielu z nas nie wie, jak wielki błąd popełnia ignorując zalecenia odnośnie do spożywania omega-3. Na szczęście ty już masz odpowiednią wiedzę i możesz wcielić ją w życie. Mam nadzieję, że się uda.

Przeciwutleniacze, sól i woda

Przeciwutleniacze (inaczej antyoksydanty) to związki występujące w większości warzyw i owoców, które mają bardzo cenne właściwości dla zdrowia, jednak mało kto wie, że w ogóle istnieją. Po pierwsze spowalniają proces starzenia się tkanek, a więc również i twoje serce może zabić kilka razy więcej, jeżeli włączysz je do diety. Po drugie, zapobiegają wszelkim chorobom, a musisz pamiętać, że żaden chwilowy rozstrój organizmu nie pozostaje obojętny dla ciała. Po trzecie, uelastyczniają naczynia krwionośne, pozbawiając je złogów cholesterolu. Mówimy tu oczywiście o naturalnych antyoksydantach, bo te syntetyczne dodawane do żywności mogą mieć działanie wręcz szkodliwe! Kolejna ważna rzecz- woda. Pij jej, ile możesz, oczywiście nie wmuszając na siłę. Czysta mineralna lub źródlana ma szereg korzystnych właściwości dla ciała. Przede wszystkim rozrzedza krew, co zapobiega powstawaniu zakrzepów. Po drugie ułatwia transport wszelkich witamin i substancji odżywczych do miejsc docelowych. Po trzecie oczyszcza ciało z toksyn, których tak nie lubimy. Odeślij do lamusa wszelkie nakazy mówiące, że masz pić 3 litry wody dziennie, ponieważ każdy jest inny. Znam osoby, które potrzebują 4 litrów, a sam nieraz wypijam półtora i muszę korzystać z ubikacji co dwie godziny, choć pęcherza nie mam małego. Wszystko zależy od indywidualnej potliwości, szybkości pracy nerek i podatności na parowanie wody z oddechem. Nie dopuszczaj po prostu do pragnienia i słuchaj ciała, a będziesz pić odpowiednią ilość H2O. I na końcu ostatnia sprawa- sól. Polecam wyeliminować biały kryształ z diety całkowicie. Z początku smak potraw może być niezbyt dobry, ale da się przyzwyczaić, jak do wszystkiego. Maksymalne dopuszczone dzienne spożycie soli to 4 gramy, a statystyczna osoba spożywa 11! Najgorsze jest to, że sól czai się prawie we wszystkich gotowych produktach i uzależnia! Jej nadmiar powoduje szybsze starzenie się komórek, obrzmienie i podwyższenie ciśnienia. Ponadto sód z soli jest przeciwnikiem potasu- minerału regulującego skurcze mięśni (w tym serca).

[Głosów:0    Średnia:0/5]

Be First to Comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *